Loading...
Czy Powolne ożywienie w polskim przemyśle produkcyjnym jest powodem do optymizmu?
01 lip 2025

Czy Powolne ożywienie w polskim przemyśle produkcyjnym jest powodem do optymizmu?

Polski przemysł w drugiej połowie czerwca 2025 roku niespodziewanie wykazywał kolejne oznaki wyhamowania. Według S&P Global wskaźnik PMI spadł w czerwcu do 44,8 pkt. wobec prognozowanych 48pkt., co oznacza znaczącą kontrakcję. 

Z drugiej strony GUS poinformował, że produkcja sprzedana przemysłu w maju 2025 r. wzrosła o 3,9% r/r (wobec +1,2% w kwietniu), a po wyrównaniu sezonowym dawało to +1,6% r/r. Jednak, jak zwracają uwagę analitycy, korzystny odczyt wynikł głównie z dodatkowych dni roboczych, a produkcja budowlano-montażowa wciąż pozostaje ujemna (–2,9% r/r w maju). Poniżej omawiamy szczegółowe wyniki obu wskaźników i obowiązujące trendy.

Zaskakująco niski wskaźnik PMI S&P Global dla przemysłu w czerwcu

Badanie PMI S&P Global ukazuje ostre pogorszenie koniunktury w czerwcu. Wskaźnik PMI dla przemysłu spadł z niemal trzyletniego maksimum w marcu do najniższego poziomu od 20 miesięcy w czerwcu – to największy spadek od połowy 2022 roku. W komentarzu do raportu z badania Trevor Balchin zaznacza, że spadek ten odzwierciedla przyspieszone osłabienie nowych zamówień i produkcji, a producenci ograniczali zatrudnienie, zakupy i zapasy.

„Warunki rynkowe i zaufanie uległy pogorszeniu w wyniku wzrastającej niepewności związanej z zapowiedziami ceł i napięciami międzynarodowymi.”

Odczyty PMI (czerwiec 2025): 44,8 pkt. (czerwiec) vs 47,1 (maj), czyli wyraźna kontrakcja.

  • Nowe zamówienia i produkcja: wskaźniki obu kategorii znacznie spadły. Spadek nowych zamówień w czerwcu był najsilniejszy od października 2023 r., a firmy wskazywały na stagnację popytu. Produkcja obniżyła się drugi miesiąc z rzędu, w najszybszym tempie od listopada 2022 r.
  • Zatrudnienie i zapasy: zatrudnienie w przemyśle zmniejszyło się po raz czwarty od początku 2025 r., choć redukcja zatrudnienia spowolniła w stosunku do maja. Producenci drastycznie ograniczyli zakupy środków produkcji i zmniejszyli zapasy, kontynuując korektę po wcześniejszych wzrostach.
  • Perspektywy produkcji: wskaźnik przyszłej produkcji spadł do najniższego poziomu od listopada 2024 r. I choć znaczna część firm liczy na wzrost produkcji, to 19% wciąż obawia się spadku z powodu słabego napływu zamówień i niepewności sytuacji globalnej.

Wskaźnik PMI wskazuje na odnowioną słabość sektora przemysłowego. Dominują czynniki negatywne – głównie osłabiony popyt krajowy i eksportowy – co przekłada się na niższą produkcję i zatrudnienie. Indeks wyraźnie poniżej 50 pkt. oraz pesymistyczne prognozy podkreślają zagrożenie dalszej kontrakcji działalności przemysłowej.

Jednocześnie nie jest to prognoza jednoznacznie pesymistyczna. Trevor Balchin kończy swój komentarz takim zdaniem:

„Chociaż polski PMI w czerwcu jeszcze bardziej oddalił się od wyniku strefy euro... stabilizacja nowych zamówień w przemyśle strefy euro – szczególnie w Niemczech – powinna w przyszłości dać pewne wsparcie polskim producentom.”

Delikatnie optymistyczne dane GUS o produkcji przemysłowej

Dane GUS sygnalizują umiarkowane odbicie produkcji, choć musi ona stawić czoła wielu ograniczeniom. W maju 2025 r. produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 3,9% r/r – był to trzeci kolejny miesiąc dodatniego wzrostu (po +2,4% w marcu i +1,2% w kwietniu).

  • Po wyrównaniu sezonowym produkcja była o +1,6% r/r wyższa niż rok wcześniej, a równocześnie +0,2% wyższa niż w kwietniu.
  • Produkcja sprzedana (maj 2025): +3,9% r/r (trzeci miesiąc wzrostu)
  • Po sezonowym wyrównaniu: +1,6% r/r i +0,2% mdm (maj vs kwiecień); w okresie I–V 2025 +1,6% r/r (wobec +0,3% w analogicznym okresie 2024).
  • Efekt kalendarzowy: pozytywny efekt dodatkowych dni roboczych w maju podbił dynamikę roczną. Po eliminacji tego efektu wzrost był mniejszy, co sygnalizują analitycy.
  • Wybrane sektory: Największy wzrost zanotowały branże inwestycyjne (maszyny, sprzęt transportowy), wyróżnia się również produkcja mebli i żywności, natomiast sektor budowlano-montażowy nadal odnotowuje spadek: –2,9% r/r w maju (poprzednio –4,2% w kwietniu).

Odczyty GUS pokazują niewielkie ożywienie w przemyśle, przede wszystkim dzięki korzystnym efektom kalendarzowym, ale tempo wzrostu pozostaje niskie. Istotne jest także, że wspierające wzrost czynniki zewnętrzne są słabe – niezadowalające wyniki niemieckiego przemysłu i wolny postęp w wydatkowaniu środków z Krajowego Planu Odbudowy ograniczają popyt na polskie wyroby.

Trendy i wnioski

  1. Słaby popyt zewnętrzny: Główni partnerzy handlowi Polski, szczególnie przemysł niemiecki, pozostają osłabieni. Przedłużające się spowolnienie w Niemczech ogranicza popyt na polski eksport przemysłowy.
  2. Stopniowe odbicie w II kw. 2025: Analitycy PKO BP zwracają uwagę, że w II kw. zauważalne było pewne ożywienie produkcji przemysłowej – częściowo dzięki efektom sezonowym i początkowi wdrażania funduszy UE – ale sektor budowlany pozostaje w stagnacji. Wzrost produkcji w II kwartale nie rozwiązał głębszych problemów koniunktury.
  3. Wzrost niepewności: Nagły spadek PMI poniżej 50 pkt. w czerwcu oraz napięcia handlowe (tzw. wojna celna) zwiększają obawy firm co do przyszłego popytu na eksport. Tylko około 24% przedsiębiorstw oczekuje wzrostu produkcji (dzięki m.in. KPO i poprawie warunków rynkowych), natomiast 19% prognozuje jej spadek z powodu słabszego napływu zamówień i niepewnej sytuacji.
  4. Długotrwała stagnacja: Od początku 2024 r. polski przemysł boryka się z przedłużającą się stagnacją z ciągłymi okresami spadków PMI. Choć wiosną 2025 nastąpiła krótka przerwa w trendzie (PMI powyżej 50 pkt. w marcu–kwietniu), kolejne spadki sugerują, że branża nie opuściła jeszcze długotrwałego osłabienia.

Wnioski końcowe

Polski sektor przemysłowy notuje obecnie „powolne ożywienie” ograniczone szeregiem czynników ryzyka. Mimo dodatnich wskaźników GUS wiosną, dane PMI wskazują na wyraźne spowolnienie – firmy raportują niższą produkcję, malejące zamówienia i ostrożniejsze zatrudnianie. Słaby popyt w Europie Zachodniej, zwłaszcza u kluczowych odbiorców z Niemiec oraz niepewność związana z handlem międzynarodowym, obniżają optymizm przedsiębiorstw. W efekcie, choć część firm liczy na wzrost dzięki krajowym inwestycjom i funduszom UE, dominują obawy o dalszy spadek zamówień. Przemysł pozostaje więc w delikatnej równowadze: nowe bodźce (m.in. lepsze wykorzystanie KPO) mogą przynieść poprawę, ale w krótkim okresie głównym wyzwaniem pozostaje słabe zewnętrzne zapotrzebowanie i ostrożne nastroje wśród producentów.

Źródło:

biznes.pap.pl, ssgk.stat.gov.pl, businessinsider.com.pl, Analitycy PKO BP na X, S&P Global


Góra